autor: MarekP » śr 15 maja, 2019 20:45
Adaśko pisze:Używałem Forma Dominator Comp wersja z wyjmowanym botkiem wewnętrznym.
Fajna opcja jeśli chodzi o suszenie buta natomiast co do wygody jeśli chodzi o opcje zwiedzania to dość oporny but.
Zdecydowanie polecam sprawdzić jak będzie Ci się zmieniało biegi
U mnie dawało radę tylko tym rantem od wewnętrznej strony bo but bardzo sztywny.
Wiem że to inny model niż piszesz, ale pewnie sztywność w zawiasie podobna co będzie przekładało się na wsunięcie buta pod dźwignie zmiany biegów.
Może warto przemyśleć buty bardziej adventure niż rally. Ale to Twój wybór i oczekiwania co do funkcji buta
Obecnie jeżdżę w Sidi Adventure, które mają jeszcze wyższy nosek i z początku rzeczywiście trzeba się było trochę przyzwyczaić, przestawiłem nawet lekko dźwignię zmiany biegów. Obecnie problem nie istnieje, myślę nawet o ponownej zmianie położenia dźwigni, bo teraz z kolei za wysoko trzeba ciągnąć stopą.
Crossfire powinny być lepsze pod tym względem, bo nosek (czyli po mojemu przednią strefę śródstopia i palce) mają niższą. Chodzi o solidny but bez membrany, z mocną podeszwą, który nie przeciekałby od byle deszczyku czy przejazdu przez wodę mimo braku membrany właśnie. Kiedyś miałem podobne, choć mniej "wyczynowe" - Gaerne Explorer (I), ale dziś już niewiele z nich zostało. Świetne buty - bez membran, z grubej skóry, wygodne - a nie ciekły nawet przy dłuższej jeździe w deszczu. Obecne Adwenczery też są świetne, ale chętnie na lato założyłbym coś bardziej sportowego, a nadającego się do turystyki, w miarę nieprzemakalnego i łatwego w suszeniu.
W związku z tym zadam drugiemu rozmówcy:
Kubacar pisze:Mam takowe do zabaw bardziej polowych i krzakowych. Buty trwałe,wygodne bo spory kawał drogi w nich jeździłem.Mankamentem jest trzeszczenie/skrzypienie przy chodzeniu-ale wszak to raczej turystyczne buciki nie są.Wytrzymałe - na kostkę położył mi się mój Dzik tak niefortunnie że nijak nogi wyszarpnąć nie szło-boleć i owszem ale żadnego pęknięcia skręcenia czy innych urazów nie miałem. Przy "brodzeniu" też jakoś kosmicznie nie przemakają.. Niestety po 4-rech latach z białych zrobiły się "kremowe"
,ale to chyba od błota.
Kupiłbym raz jeszcze ze 100% przekonaniem.
jednocześnie zapewniając, że Sidi Adventure również skrzypią donośnie, a jeśli będę Krosfajery nabywał, to w dowolnym kolorze, pod warunkiem, że będzie to kolor czarny
- proste pytanie - czy Sidi Crossfire wytrzymają np. 200 km jazdy w deszczu plus jakieś brodzenie w kałużach i jak jest w nich z zakładaniem spodni na buty lub spodni do butów
[quote="Adaśko"]Używałem Forma Dominator Comp wersja z wyjmowanym botkiem wewnętrznym.
Fajna opcja jeśli chodzi o suszenie buta natomiast co do wygody jeśli chodzi o opcje zwiedzania to dość oporny but.
Zdecydowanie polecam sprawdzić jak będzie Ci się zmieniało biegi
U mnie dawało radę tylko tym rantem od wewnętrznej strony bo but bardzo sztywny.
Wiem że to inny model niż piszesz, ale pewnie sztywność w zawiasie podobna co będzie przekładało się na wsunięcie buta pod dźwignie zmiany biegów.
Może warto przemyśleć buty bardziej adventure niż rally. Ale to Twój wybór i oczekiwania co do funkcji buta[/quote]
Obecnie jeżdżę w Sidi Adventure, które mają jeszcze wyższy nosek i z początku rzeczywiście trzeba się było trochę przyzwyczaić, przestawiłem nawet lekko dźwignię zmiany biegów. Obecnie problem nie istnieje, myślę nawet o ponownej zmianie położenia dźwigni, bo teraz z kolei za wysoko trzeba ciągnąć stopą.
Crossfire powinny być lepsze pod tym względem, bo nosek (czyli po mojemu przednią strefę śródstopia i palce) mają niższą. Chodzi o solidny but bez membrany, z mocną podeszwą, który nie przeciekałby od byle deszczyku czy przejazdu przez wodę mimo braku membrany właśnie. Kiedyś miałem podobne, choć mniej "wyczynowe" - Gaerne Explorer (I), ale dziś już niewiele z nich zostało. Świetne buty - bez membran, z grubej skóry, wygodne - a nie ciekły nawet przy dłuższej jeździe w deszczu. Obecne Adwenczery też są świetne, ale chętnie na lato założyłbym coś bardziej sportowego, a nadającego się do turystyki, w miarę nieprzemakalnego i łatwego w suszeniu.
W związku z tym zadam drugiemu rozmówcy:
[quote="Kubacar"]Mam takowe do zabaw bardziej polowych i krzakowych. Buty trwałe,wygodne bo spory kawał drogi w nich jeździłem.Mankamentem jest trzeszczenie/skrzypienie przy chodzeniu-ale wszak to raczej turystyczne buciki nie są.Wytrzymałe - na kostkę położył mi się mój Dzik tak niefortunnie że nijak nogi wyszarpnąć nie szło-boleć i owszem ale żadnego pęknięcia skręcenia czy innych urazów nie miałem. Przy "brodzeniu" też jakoś kosmicznie nie przemakają.. Niestety po 4-rech latach z białych zrobiły się "kremowe" :lol: ,ale to chyba od błota.
Kupiłbym raz jeszcze ze 100% przekonaniem.[/quote]
jednocześnie zapewniając, że Sidi Adventure również skrzypią donośnie, a jeśli będę Krosfajery nabywał, to w dowolnym kolorze, pod warunkiem, że będzie to kolor czarny ;-) - proste pytanie - czy Sidi Crossfire wytrzymają np. 200 km jazdy w deszczu plus jakieś brodzenie w kałużach i jak jest w nich z zakładaniem spodni na buty lub spodni do butów :?: