Kaszubskie pojeżdżawki

Opisy, relacje, dyskusje, zaproszenia

Moderatorzy: bogdanbc, descomp

JAQB W

Nieprzeczytany post autor: JAQB W »

polatałem dzisiaj po świątecznym obżarstwie pooglądać mój heimat - i w ten sposób walnąłem przez Święta prawie 600km... :lol: rozjeżdżałem m.in. planowaną Kaszubską Pentlę, także na Wasze przybycie mam nadzieję, przygotuję godną trasę...

[ Dodano: Pią 09 Kwi, 2010 23:01 ]
Postanowiłem dzisiaj poszukać brodu na Raduni w okolicach Kiełpina... Wjechałem do Kiełpina, przejechałem kładeczkę, dalej laskiem zgodnie z prądem rzeczki...Lasek się skończył, wyskakuję na polankę a tu sarny szamają świeżą zieleninkę; chciałem im fotę strzelić, ale nim fotoaparata wygramoliłem to tylko ich białe tyłki między drzewami widziałem...
Obrazek
Nic to - jadymy dalej... Za daleko nie zajechałem, gdyż wpadłem w błotko powstałe z wody spływającej z polany...
Obrazek
Trza mi się tak było na święta obżerać?? Jak mam tę krowę teraz dźwignąć?? Co się będę siłował - na glebę ją...
Obrazek
Tak się Viaderko zassało w tej dziurze, że nawet przewrócić się nie chciało... W końcu odsunąłem czorta na tyle od tej dziury, że udało się wypionować... Ufff, trza odsapnąć... Pół godziny walki... Papierosek i idę się rozprostować...
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Widzicie za motongiem tę skarpę co idzie w dół do rzeczki?? Właśnie stamtąd wyjechałem... Prawie godzinę walczyłem, kiedy przy podjeżdżaniu spotkałem się z trawą i to kładąc się na lewym boku, grzbietem w kierunku wody. Nie miałem siły jej obrócić, ani podnieść... Ale że wiara umiera ostatnia - udało się...
Jaki z tego morał?? Jesteś za gruby, za słaby, nie umiesz jeździć - nie pchaj się w teren samemu...
Ostatnio zmieniony pt 09 kwie, 2010 22:02 przez JAQB W, łącznie zmieniany 1 raz.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyjazdy i zloty”