Masz rację - raz na jakiś czas też to zauważam. Czasem Optimate pozwala aku rozładować się głębiej, albo też sam go rozładowuje - dla akumulatora to samo zdrowie, ale jeśli się akurat trafi na tą fazę, istotnie z rozruchem mogą być problemy. Zauważyłem, że dzieje się tak, gdy akumulator jest już długo (więcej niż tydzień, dwa) podpięty do ładowarki.zalmen3 pisze: Ten optimate tochyba jakos jednak innaczej dziala - jak mialem jeszcze CBR 600F4 to robilem tak jak opisales - podlaczalem wcieplym miejscu pod optimate i zapominalem nacala zime. Ktoregos razu wiosna podlaczam aku pod moto, przekrecam kluczyk, starter i... i porazka - polobrotu rozrusznika i stop. Zmierzlem napiecie na aku 9,4 V Podlaczylem ponowniepod optimate i nadrugi dzien napiecie 12,5 V i moto zapalil od strzala Gdzies potem wyczytalem, ze lepiej jest odlaczac co jakis czas i podlaczyc potem spowrotem
Aku w zimie
Re: Aku w zimie
MP
optimate jest ładowarką automatyczną i rozładowuje aku co jakiś czas dla zdrowotności. W ładowarce bmw do can bus jest to samo. Są tam diody z chyba 4 poziomami naładowania i najczęściej jest dioda zielona czyli 100% czasami jest 1/3 -dioda czerwona i pewnie wtedy może być problem z rozruchem. Ale nigdy nie potrzebowałem odpalić moto w tej fazie aku. Z ciekawości przypilnuję i spróbuję odpalić...
Pozdrowienia
Darek
-------------------------
Darek
-------------------------
Panowie, mój aku po dwóch latach padł
Tzn. nie zagadał po zimie. Total kapput
Kupiłem nówkę u Pomirskiego i wyobraźcie sobie, że po powrocie ze zlotu w Białowieży, moto stał w garażu 10 dni i nie odpalił...
Hmmm może zwarcie jakieś
Może moje siedzisko bierze "prundu" więcej niż ustawa przewiduje
Ale wyłączam zawsze wszystki gadżety po powrocie z przejażdżek :->
W poprzednim wiadrze aku wymieniłem po 5 latach.
Tzn. nie zagadał po zimie. Total kapput
Kupiłem nówkę u Pomirskiego i wyobraźcie sobie, że po powrocie ze zlotu w Białowieży, moto stał w garażu 10 dni i nie odpalił...
Hmmm może zwarcie jakieś
Może moje siedzisko bierze "prundu" więcej niż ustawa przewiduje
Ale wyłączam zawsze wszystki gadżety po powrocie z przejażdżek :->
W poprzednim wiadrze aku wymieniłem po 5 latach.
mnie ten temat omija bo w zime tez jezdze male trasy , 5 lat aku nie laduje i nie wyciagam z moto.
(w sezonie 2009 juz ponad 40.000km a wiec maly rekord sie szykuje)
(w sezonie 2009 juz ponad 40.000km a wiec maly rekord sie szykuje)
Ostatnio zmieniony ndz 18 paź, 2009 18:36 przez dj.1, łącznie zmieniany 1 raz.
Którejś wiosny wsiadłem z córką na rt. Było zimno więc jechałem spacerkiem na niskich obrotach ,kanapa moja i pasażera włączona na max .manetki tak samo. Po zatrzymaniu się na chwilę nie mogłem odpalić moto. dopiero po odpoczynku 5 min jakoś odpalił. Wniosek -więcej brał prądu niż doładowywał na niskich obrotach.Fakt wtedy nie miałem jeszcze ładowarki...grzechutek pisze:Panowie, mój aku po dwóch latach padł
Tzn. nie zagadał po zimie. Total kapput
Kupiłem nówkę u Pomirskiego i wyobraźcie sobie, że po powrocie ze zlotu w Białowieży, moto stał w garażu 10 dni i nie odpalił...
Hmmm może zwarcie jakieś
Może moje siedzisko bierze "prundu" więcej niż ustawa przewiduje
Ale wyłączam zawsze wszystki gadżety po powrocie z przejażdżek :->
W poprzednim wiadrze aku wymieniłem po 5 latach.
Pozdrowienia
Darek
-------------------------
Darek
-------------------------
- Robert Baran
- Posty: 826
- Rejestracja: wt 22 lip, 2008 01:08
Ja z Viaderka odpalałem samochód i jakoś to mu nie zaszkodziło nigdy. Nie było to bynajmniej nic małego,tylko fotd windstar 3,8. Wszystko odbyło się powoli. silnik pracował podpięty do kabli przez 10 min,potem nie gasząc przypiłowałem solidnie windstara aż odpalił. Od tego czasu zrobiłem ok 20tys km i nie ma żadnych objawów uszkodzenia.Tego samego windstara zaholowałem zresztą latem do elektryka12kmz prędkością ok 60km/h w lekkiej mżawce(a to prawie 2 tonowy van) i sam byłem zaskoczony łatwością z jaką to się działo. ALe sensacja lekka na chodniku była wśród ludzi. Tak więc myślę że nie warto demonizować pewnych spraw bo viadro to bardzo twarda sztuka i nawet jak się chce to ciężko mu zrobić krzywdę.
ja akku trzymam cały czas pod prostownikiem impulsowym.
przed Moto mikołajami w pełni nałądowany pojechałem do Gdyni.
wyruszyłem w paradzie z pełni włączonym Broadwayem - awaryjne, światła drogowe, halogeny, czasem fanfary, manetki teź.
w gdańsku źle ruszyłem , moto mi zgasło.... i już nie odpaliłem, total kaput. wniosek - znacznie większy pobór niż podaż przy tych wartościach obrotów (= doładowaniu).
przed Moto mikołajami w pełni nałądowany pojechałem do Gdyni.
wyruszyłem w paradzie z pełni włączonym Broadwayem - awaryjne, światła drogowe, halogeny, czasem fanfary, manetki teź.
w gdańsku źle ruszyłem , moto mi zgasło.... i już nie odpaliłem, total kaput. wniosek - znacznie większy pobór niż podaż przy tych wartościach obrotów (= doładowaniu).
A ja myślę żeby odpalić dopiero na wiosnę a aku wszystkie w garażu sobie leżą i się łądują co jakiś czas.
[ Dodano: Wto 02 Lut, 2010 15:48 ]
A ja dziś się wziąłem i pomyślałem że miło by jednak było posłuchać Viaderka.
Postawiłem go na środku garażu.Odkręciłem kraniki(słychać było po odkręceniu prawego jak zassał paliwo aż zabulgotało.
Podłączyłem aku. I kręciłem aż padł akumulator.Maszyna nie zagadała.Nawet nie kichnęła.
Co prawda stoi w garażu ale blaszaku bo za późno go kupiłem i nie było czasu go wprowadzić a raczej zrobić dla niego miejsca w ogrzewanym. Nie ukrywam bo się trochę zdenerwowałem. Na serwis wolałbym na wiosnę jechać na kołach a nie przywieźć moto na przyczepce.
[ Dodano: Wto 02 Lut, 2010 15:48 ]
A ja dziś się wziąłem i pomyślałem że miło by jednak było posłuchać Viaderka.
Postawiłem go na środku garażu.Odkręciłem kraniki(słychać było po odkręceniu prawego jak zassał paliwo aż zabulgotało.
Podłączyłem aku. I kręciłem aż padł akumulator.Maszyna nie zagadała.Nawet nie kichnęła.
Co prawda stoi w garażu ale blaszaku bo za późno go kupiłem i nie było czasu go wprowadzić a raczej zrobić dla niego miejsca w ogrzewanym. Nie ukrywam bo się trochę zdenerwowałem. Na serwis wolałbym na wiosnę jechać na kołach a nie przywieźć moto na przyczepce.
Podejrzewam że to kwestia tego że zakręciłeś kraniki, zeszło paliwo i może coś zasniedziało...Baza pisze:A ja myślę żeby odpalić dopiero na wiosnę a aku wszystkie w garażu sobie leżą i się łądują co jakiś czas.
[ Dodano: Wto 02 Lut, 2010 15:48 ]
Postawiłem go na środku garażu.Odkręciłem kraniki(słychać było po odkręceniu prawego jak zassał paliwo aż zabulgotało.
.
w wiadrze kraniki zakręcam jedynie jak zdejmuje bak, poprzednio tenera przez 3 lata ciągle miała odkręcone kraniki jedynie w emzetce i ogarku zakręcałem po każdym zgaszeniu silnika:)
Jak to jest z tymi kranikami??
U mnie akumulatorki w zime stoją w piwnicy przy piecu