Zloty klubowe w przyszłym roku
Moderatorzy: bogdanbc, descomp
Żeby nie było - kocham również Mazury, Podlasie, Bieszczady, Beskidy, Świętokrzyskie, Gnieździeńskie, Drawskie, Pomorze - a inne rejony darzę nieco mniejszym uczuciem. :)kocur_q pisze:nikt już nie wierzy w demokracjęDarekN pisze:Sonda jakaś jest ale mimo wizyt na forum nikt nie glosuje
... po tym jak się Prezes wypowiedział w temacie ::zorro::
Ogólnie to całą "Polskie" od młerza do Tatyr
A co do demokracji - jak mawiał Kargul - "Co to za demokracja jak każdy może robić co chce ..."
Ostatnio zmieniony śr 24 paź, 2018 18:30 przez bogdanbc, łącznie zmieniany 1 raz.
Bogdan "bc" z Sopot,
od 21.04.2007 "drużynowy" (w zastępstwie Wiesia)
od 21.04.2007 "drużynowy" (w zastępstwie Wiesia)
Może przyjmijmy datę ostateczną na ewentualne zgłoszenie się innego niz MarekP organizatora rozpoczęcia np. 11 listopad.
Jeżeli do tego czasu nikt nie zdecyduje się stawiamy na MarkaP
Będzie to też pierwsza taka sytuacja oraz ciekawy eksperyment: jeden po drugim zlot w tej samej lokalizacji i rejonie. Frekwencja wtedy jest dla nas wielką niewiadomą.
Chyba że miejscówką przesunąć bardziej na zachód - dla Marka większe wyzwanie
Jeżeli do tego czasu nikt nie zdecyduje się stawiamy na MarkaP
Będzie to też pierwsza taka sytuacja oraz ciekawy eksperyment: jeden po drugim zlot w tej samej lokalizacji i rejonie. Frekwencja wtedy jest dla nas wielką niewiadomą.
Chyba że miejscówką przesunąć bardziej na zachód - dla Marka większe wyzwanie
Pozdrawiam,
Marcin
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Marcin
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
AMW w Młotach to miejscówka awaryjna, chociaż mnie bardzo odpowiada. Jest to lokalizacja optymalna z punktu widzenia organizacji zlotów od względem położenia, standardu, wyżywienia i kosztów. Stanowi doskonałą bazę wypadową na całą Ziemię Kłodzką, nie tylko Góry Bystrzyckie, ale i Stołowe, w Kotlinę, Złote czy Masyw Śnieżnika.
Taaaaaaa… He, he - ale jeszcze nie powiedziałem, że na 100% będą to Młoty ::(-::
Problem jest głównie taki, że kończy się czas, w którym w góry można pojechać na motocyklu, aby np. wykonać przejazd próbny. Od 1-go listopada do 31-go marca zwiedzanie różnych miejsc jest ograniczone czasowo - np. do godzin 10-15. Okres od roztopów śniegu do terminu zlotu może okazać się za krótki, aby precyzyjnie zaplanować trasę objazdówki. Oczywiście znam teren i mogę pójść na żywioł informując tylko miejsca do zwiedzania, że będziemy o tej i o tej godzinie, a w zlotową sobotę improwizować trasę. Mam też zwyczaj, zanim wytypuję jakiś ośrodek, spędzić w nim niejeden motocyklowy weekend - w zimie może być to trudne.
Jeśli chodzi o powtórzenie rejonu - to nam nie grozi. Każde pasmo Sudetów jest tak różne od pozostałych, że zlot poza krętymi trasami nie będzie przypominał poprzedniego. A materiału mam na lata, choćbym co roku organizował rozpoczęcie, środek i zakończenie
Nie czekam na 11-go - na Marsz Niepodległości trzeba jechać. Zaczynam (a właściwie już zacząłem) działać teraz. Pewnie nie każdemu odpowiada jechać w podobny rejon Polski, ale chyba o pomysł i chętnych nie będzie łatwo. Myślałem, że w ankiecie ktoś zaproponuje jeszcze jakąś dodatkową opcję do wyboru...
Taaaaaaa… He, he - ale jeszcze nie powiedziałem, że na 100% będą to Młoty ::(-::
Problem jest głównie taki, że kończy się czas, w którym w góry można pojechać na motocyklu, aby np. wykonać przejazd próbny. Od 1-go listopada do 31-go marca zwiedzanie różnych miejsc jest ograniczone czasowo - np. do godzin 10-15. Okres od roztopów śniegu do terminu zlotu może okazać się za krótki, aby precyzyjnie zaplanować trasę objazdówki. Oczywiście znam teren i mogę pójść na żywioł informując tylko miejsca do zwiedzania, że będziemy o tej i o tej godzinie, a w zlotową sobotę improwizować trasę. Mam też zwyczaj, zanim wytypuję jakiś ośrodek, spędzić w nim niejeden motocyklowy weekend - w zimie może być to trudne.
Jeśli chodzi o powtórzenie rejonu - to nam nie grozi. Każde pasmo Sudetów jest tak różne od pozostałych, że zlot poza krętymi trasami nie będzie przypominał poprzedniego. A materiału mam na lata, choćbym co roku organizował rozpoczęcie, środek i zakończenie
Nie czekam na 11-go - na Marsz Niepodległości trzeba jechać. Zaczynam (a właściwie już zacząłem) działać teraz. Pewnie nie każdemu odpowiada jechać w podobny rejon Polski, ale chyba o pomysł i chętnych nie będzie łatwo. Myślałem, że w ankiecie ktoś zaproponuje jeszcze jakąś dodatkową opcję do wyboru...
MP