Trudny temat !
No widzisz Marku, można krótko? Można! I tak trzymaj. ::2ok::
A tak przy okazji odsyłam do Regulaminu Naszego Forum-Klubu, i tak :
Obowiązki:
26. Jedynym obowiązkiem Klubowiczów oraz Przyjaciół jest zachowanie net-etykiety
pkt 25 i 27 też ciekawy
::nono::
Warto sobie go poczytać tak w wolnej chwili ,tam jak w katechizmie napisane po polsku, krótko i zwięźle jakie są cele klubowe.
AMEN
A tak przy okazji odsyłam do Regulaminu Naszego Forum-Klubu, i tak :
Obowiązki:
26. Jedynym obowiązkiem Klubowiczów oraz Przyjaciół jest zachowanie net-etykiety
pkt 25 i 27 też ciekawy
::nono::
Warto sobie go poczytać tak w wolnej chwili ,tam jak w katechizmie napisane po polsku, krótko i zwięźle jakie są cele klubowe.
AMEN
Ostatnio zmieniony pt 06 wrz, 2019 20:38 przez Jacek, łącznie zmieniany 3 razy.
Podejrzliwość, szukanie wrogów, wmawianie innym jaki to jesteś dobry i jak wszyscy cię krzywdzą ...
Wystarczy powiedzieć przepraszam Koledzy, ale Ty tego nie umiesz, nie przejdzie przez wąskie gardło.
Prościej zwyzywać od "Leśnych brzuchatych dziadków" i jeszcze parę śmiesznych epitetów , bo to ci łatwo przychodzi.
MarkuP baw się dalej sam.
Wystarczy powiedzieć przepraszam Koledzy, ale Ty tego nie umiesz, nie przejdzie przez wąskie gardło.
Prościej zwyzywać od "Leśnych brzuchatych dziadków" i jeszcze parę śmiesznych epitetów , bo to ci łatwo przychodzi.
MarkuP baw się dalej sam.
Właśnie o to chodzi, że nie tak łatwo mi zrobić krzywdę, a próbując narażasz się na ciężką przeprawę, której nie wszyscy są w stanie przetrwać, a straty są ciężkie po obu stronach. Nie widzę powodu do przeprosin, bo nie ja zaczynam i nie ja pierwszy wchodzę na zbyt wysokie obroty. Za to potem długo jestem w stanie utrzymywać się w czerwonym polu.
Sformułowania "Brzuchate dziadki leśne" - zdecydowanie nie można zaliczyć do wyzwisk.
Kończę, bo tak naprawdę nie zwykłem za wiele gadać - a powiedziano już za dużo.
[ Dodano: Pią 06 Wrz, 2019 22:42 ]
P.S. W każdym razie przełknąłem jakieś tam niefajne zachowanie raz i drugi, zdenerwowanie spowodowała dziwna sytuacja przed rozpoczęciem. Swą złość w znacznej części wyniosłem jednak na zewnątrz Klubu, nie do środka.
Sformułowania "Brzuchate dziadki leśne" - zdecydowanie nie można zaliczyć do wyzwisk.
Kończę, bo tak naprawdę nie zwykłem za wiele gadać - a powiedziano już za dużo.
[ Dodano: Pią 06 Wrz, 2019 22:42 ]
P.S. W każdym razie przełknąłem jakieś tam niefajne zachowanie raz i drugi, zdenerwowanie spowodowała dziwna sytuacja przed rozpoczęciem. Swą złość w znacznej części wyniosłem jednak na zewnątrz Klubu, nie do środka.
Ostatnio zmieniony pt 06 wrz, 2019 21:21 przez MarekP, łącznie zmieniany 1 raz.
MP
Widzę ze nie tylko w Warszawie jest problem ze ściekami.
Przykro to się czyta.
Moje pierwsze rozpoczęcie sezonu VCP było właśnie w Białowieży. Poznałem tam świetnych ludzi (między innymi wymienionych w tym wątku ) i przez kilka lat byłem na każdym rozpoczęciu i zakończeniu z żoną lub sam. Ostatnio nie bywałem lecz chcialem być na tym zakończeniu w Białowieży niestety termin koliduje z planami rodzinnymi. Jak to czytam to już mniej żałuje ze nie mogę przyjechać.
Szkoda...
Nigdy nie łączyłem motocykla z polityką, subkulturą czy jakąkolwiek ideologią i mam wyjebane czy na spotkaniu VCP ktoś jest z PISu czy PO czy rudy albo łysy, gruby, czy chudy, z Warszawy czy Sosnowca. Jak ktoś gadał głupoty mi nie pasujące to przesiadałem się innego stolika i tyle, zero agresji czy obrażania się.
Te zloty VCP są fajne bo większość uczestników jeździ dalej niż w koło komina wiec mozna pogadać o ciekawych miejscach, przygodach i przeżyciach a nie tylko o „wyprawie” na święto forszmaku w Krasnystawie i kto ile miał promili rano.
Szkoda...
P.s prośba - nie spierdolcie tego co jeszcze zostało.
Przykro to się czyta.
Moje pierwsze rozpoczęcie sezonu VCP było właśnie w Białowieży. Poznałem tam świetnych ludzi (między innymi wymienionych w tym wątku ) i przez kilka lat byłem na każdym rozpoczęciu i zakończeniu z żoną lub sam. Ostatnio nie bywałem lecz chcialem być na tym zakończeniu w Białowieży niestety termin koliduje z planami rodzinnymi. Jak to czytam to już mniej żałuje ze nie mogę przyjechać.
Szkoda...
Nigdy nie łączyłem motocykla z polityką, subkulturą czy jakąkolwiek ideologią i mam wyjebane czy na spotkaniu VCP ktoś jest z PISu czy PO czy rudy albo łysy, gruby, czy chudy, z Warszawy czy Sosnowca. Jak ktoś gadał głupoty mi nie pasujące to przesiadałem się innego stolika i tyle, zero agresji czy obrażania się.
Te zloty VCP są fajne bo większość uczestników jeździ dalej niż w koło komina wiec mozna pogadać o ciekawych miejscach, przygodach i przeżyciach a nie tylko o „wyprawie” na święto forszmaku w Krasnystawie i kto ile miał promili rano.
Szkoda...
P.s prośba - nie spierdolcie tego co jeszcze zostało.
Ostatnio zmieniony sob 07 wrz, 2019 09:57 przez lotnik78, łącznie zmieniany 1 raz.
Ja też, jednak w przeciwieństwie do Ciebie stosowanie w praktyce Złotej Reguły Etycznej nie jest mi obce.MarekP pisze: Nie lubię, gdy ktoś uważa się za konsumenta wszelkich możliwych rozumów i źródło prawdy objawionej, kto cwaniakuje, usiłuje mówić komuś, jakie jest jego miejsce i rola.
Żałuję że nie spotkamy się na zakończeniu sezonu. Miałbym okazję powiedziec Ci osobiście co sądzę o wykorzystywaniu forum VCP do prowadzenia prywatnych wojenek i snuciu absurdalnych teorii spiskowych. Tak po męsku, jak lubisz, bez strzelania kolanami przed monitorem ze strachu, tak samo jak bez ogródek opierdo...łem Cię na tegorocznym rozpoczęciu sezonu za chaotyczne, źle zorganizowane i nieprzemyślane prowadzenie grupy na sobotniej objazdówce. Wtedy nie byłeś taki hardy i pewny swego gdy siedząc przed monitorem walisz bez opamiętania w klawiaturę. Uśmieszek z Twej facjaty i zadowolenie z samego siebie równie szybko wówczas znikło.
PS. jako że Peselem i fizjonomią coraz bliżej Ci do "brzuchatych leśnych dziadków" życzę abyś emocjonalnie wyrósł z krótkich dziecięcych spodenek w których wciąż biegasz. Już czas. Powodzenia.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Ostatnio zmieniony sob 07 wrz, 2019 13:47 przez kocur_q, łącznie zmieniany 2 razy.
Zgodnie z obietnicą 07-09-2019 12:00 blokuję temat.
Dochodzę do wniosku - że media społecznościowe nie spełniają swoich założeń - zamiast łączyć bardziej dzielą - ale to chyba już "signum temporis".
Szkoda, że nie można pewnych rzeczy cofnąć - ale zawsze jest możliwość ich naprawy.
W poniedziałek, w południe - usuwam ...
Dochodzę do wniosku - że media społecznościowe nie spełniają swoich założeń - zamiast łączyć bardziej dzielą - ale to chyba już "signum temporis".
Szkoda, że nie można pewnych rzeczy cofnąć - ale zawsze jest możliwość ich naprawy.
W poniedziałek, w południe - usuwam ...
Ostatnio zmieniony sob 07 wrz, 2019 11:04 przez bogdanbc, łącznie zmieniany 2 razy.
Bogdan "bc" z Sopot,
od 21.04.2007 "drużynowy" (w zastępstwie Wiesia)
od 21.04.2007 "drużynowy" (w zastępstwie Wiesia)
- Grzechutek
- Klubowicz VCP
- Posty: 430
- Rejestracja: ndz 28 lis, 2010 05:26
Moi drodzy,
broniłem się jak mogłem przed organizacją zlotu w mojej Puszczy.
Niesmak z poprzedniej imprezy organizowanej przeze mnie jeszcze we nie się tli.
Mój Przyjaciel Wojtek z Krakowa przekonał mnie, żebym się podjął tego wyzwania,
że wszystko będzie OK!
Będzie OK,
a Wojtek, okazało się, że ze swoją krakowską świtą nie przyjedzie...
...
Gryzę się w język...
jest ok!
Będzie bardziej OK!
Zbyt mocne emocje, zbyt wielkie rozterki,
Z ust MarkaP na wstępie dowiedziałem się że jestem kłamcą!
Trudno mam inne zdanie:
Jestem Leśnym Dziadkiem, Grubym Alkoholikiem, obcuję z Młodą Kobietą i ściskam na kolanach małego chłopca ::zorro::
A jak się okaże że było na Zlocie "ch...o" - to się chyba pochlastam
Klamka zapadła, ruszamy z tym koksem,
nie przyjmuję słów krytyki!
Idę na całość!
Zapraszam i bawimy się jak za najlepszych czasów!!!
broniłem się jak mogłem przed organizacją zlotu w mojej Puszczy.
Niesmak z poprzedniej imprezy organizowanej przeze mnie jeszcze we nie się tli.
Mój Przyjaciel Wojtek z Krakowa przekonał mnie, żebym się podjął tego wyzwania,
że wszystko będzie OK!
Będzie OK,
a Wojtek, okazało się, że ze swoją krakowską świtą nie przyjedzie...
...
Gryzę się w język...
jest ok!
Będzie bardziej OK!
Zbyt mocne emocje, zbyt wielkie rozterki,
Z ust MarkaP na wstępie dowiedziałem się że jestem kłamcą!
Trudno mam inne zdanie:
Jestem Leśnym Dziadkiem, Grubym Alkoholikiem, obcuję z Młodą Kobietą i ściskam na kolanach małego chłopca ::zorro::
A jak się okaże że było na Zlocie "ch...o" - to się chyba pochlastam
Klamka zapadła, ruszamy z tym koksem,
nie przyjmuję słów krytyki!
Idę na całość!
Zapraszam i bawimy się jak za najlepszych czasów!!!
Ostatnio zmieniony pn 16 wrz, 2019 18:09 przez Grzechutek, łącznie zmieniany 1 raz.