Zamiast krymu - MONTENEGRO - zmiana nazwy tematu. Kto chętny
Moderatorzy: bogdanbc, descomp
Zamiast krymu - MONTENEGRO - zmiana nazwy tematu. Kto chętny
Cały czas korci mnie jazda na Krym w majówke. Ostatni raz pytan czy jest ktoś chętny ?? A pytam dlatego że będzie to tani wyjazd, porównywalny z mazuramu bo na ukrainie paliwo jest bardzo tanie a spanie w namiocie. Danel z kolegą na Caponord co wy na to ?? Żarcie sie zabierze, namiocik, i zrobi sie extreeme wypadzik, paliwo teraz ok 2.3zł na ukrainie... wiem bo u mnie pół wsi tam jeździ :)
Ostatnio zmieniony pt 09 lut, 2007 13:27 przez Młody, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozmawiałem wczoraj z Marcelem :) No więc sa jakies plany na Krym ale jeszcze uzgadniają co i jak. Marcel jak bedziesz miał więcej info to wrzuć tutaj. Ja osobiście się zastanawiam bo jest opcja jeszcze do czarnogóry, Rambo organizuje i to bedzie taki wyjazd extreeme bardziej który mi odpowiada. Trzodowanie, trolowanie, szutry, boka kotorska, objazd całej czarnogóry, rzeki, można spać w lesie itd (o ile znajde odważnych trzodowników) :) Tak więc pomyśle jeszcze i dam znać. Jeśli ktoś jest chętny to zapraszam - można jechać razem. Daniel ?? :) i kolega na Caponord :) wklejam wam info:
wiec tak:
28 kwietnia wale z Way na Budapeszt ( czy katowicka przez Cieszyn, czy krakowska przez kraków jedno wychodzi, tj. 700km i 9/10h)
tam nocleg u siostry mej luby, ale napewno znajdą sie opcje noclegów dla reszt zgrai, a jedzie kilka maszyn. kempingów i hosteli tam jest troche. do 10 eu za noc za osobe.
29 kwietnia dzida z Budy do Baru. (900km 12h) jedziem przez Szeged, Subotice, Nowy Sad, Rume, Użice, Bijeli Polje, Podgorica i Bar.
teraz tak. na Węgry cza miec drobnych 4 eu na winiete na 4dni. na Serbie kolejne 10 eu lub 800 dinarów ma płatne putariny. dalej tniemy juz tylko po kosztach wachy żarcia i picia i :smoke:
tam czeka na nas dom, 420 metrów 3 piętra. na dole mieszkają moi znajomi, na 2 piętrze rodzina bośniacka za 1 pietro całe dla nas. kolo 7 łożek w 3 pokojach różnej wielkości. kuchnia i dwie łazienki. dom jest 5 min z buta od plaży :cool: spanie po 10 eu.
30 kwietnia z pilota wycieczki zamieniam sie w tłumaczo/przewodnika i jedziemy zbadac przez te 5 dni wszytsko co ciekawe. jak kto kce moze je na plaży spędzić. co kto woli. zdjęć wam napakowałem po wątkach wiec juz wam daruje.
najciekawsze miejsca.
Skadarsko jezero - nic piekniejszego nie widziałem.
Monastyr ostrog - jest nieźle i niedaleko mozna pojeżdzić po serpentynach bez zabezpiecen i popływać moturem po rzece :crossy:
Boka kotorkska - młody wam na google earth pokaże w 3D ja tylko dodam że ma to jedyny fiord w europie poza skandynawią.
Durmitor - takie nasze Tatry (2500npm) tylko mniejsze obszarem i są drogi na 2200 npm :omg:
Podgorica czyli stolyca Czarnogóry, Niksicz, Cetinje i wiele innych małych i wiekszych wiosek gdzie czas płynie wolno a buzia sie cieszy
dla świrów można zrobić rajd do Albani na jeden dzień
to tak na 5 dni na luzie akurat, bo kraj mniejszy niż nasze mazury.
powrót: rano 5 maja dzida w kierunku odwrotnym do w/w lub, zostaje do 10 maja i potem wale od razu na zlot AT w Kletnie. (samo południe Polski przy granicy z Czechami)
calość od 3200km do 4000km. koszt paliwa od 600 do 900 zł
spanie od 300zł lub na dziko w lesie w namiocie, nie widze problemu jak ktos ma mało hajsu.
jedzenie jak u nas. za 50zł cały dzień styka, wiec 450zł
reszta to :impreza: pamiątki co tam kto kce.
całość 9 dni (lub 13 )
cza miec zieloną karte
paszport
pozytywne nastawienie
i o tak o.
1500zł solo lub 2000zł dla dwojga i macie z mojej strony zapewniony weekend majowy w nowym, 44 państwie europy. :)
wiec tak:
28 kwietnia wale z Way na Budapeszt ( czy katowicka przez Cieszyn, czy krakowska przez kraków jedno wychodzi, tj. 700km i 9/10h)
tam nocleg u siostry mej luby, ale napewno znajdą sie opcje noclegów dla reszt zgrai, a jedzie kilka maszyn. kempingów i hosteli tam jest troche. do 10 eu za noc za osobe.
29 kwietnia dzida z Budy do Baru. (900km 12h) jedziem przez Szeged, Subotice, Nowy Sad, Rume, Użice, Bijeli Polje, Podgorica i Bar.
teraz tak. na Węgry cza miec drobnych 4 eu na winiete na 4dni. na Serbie kolejne 10 eu lub 800 dinarów ma płatne putariny. dalej tniemy juz tylko po kosztach wachy żarcia i picia i :smoke:
tam czeka na nas dom, 420 metrów 3 piętra. na dole mieszkają moi znajomi, na 2 piętrze rodzina bośniacka za 1 pietro całe dla nas. kolo 7 łożek w 3 pokojach różnej wielkości. kuchnia i dwie łazienki. dom jest 5 min z buta od plaży :cool: spanie po 10 eu.
30 kwietnia z pilota wycieczki zamieniam sie w tłumaczo/przewodnika i jedziemy zbadac przez te 5 dni wszytsko co ciekawe. jak kto kce moze je na plaży spędzić. co kto woli. zdjęć wam napakowałem po wątkach wiec juz wam daruje.
najciekawsze miejsca.
Skadarsko jezero - nic piekniejszego nie widziałem.
Monastyr ostrog - jest nieźle i niedaleko mozna pojeżdzić po serpentynach bez zabezpiecen i popływać moturem po rzece :crossy:
Boka kotorkska - młody wam na google earth pokaże w 3D ja tylko dodam że ma to jedyny fiord w europie poza skandynawią.
Durmitor - takie nasze Tatry (2500npm) tylko mniejsze obszarem i są drogi na 2200 npm :omg:
Podgorica czyli stolyca Czarnogóry, Niksicz, Cetinje i wiele innych małych i wiekszych wiosek gdzie czas płynie wolno a buzia sie cieszy
dla świrów można zrobić rajd do Albani na jeden dzień
to tak na 5 dni na luzie akurat, bo kraj mniejszy niż nasze mazury.
powrót: rano 5 maja dzida w kierunku odwrotnym do w/w lub, zostaje do 10 maja i potem wale od razu na zlot AT w Kletnie. (samo południe Polski przy granicy z Czechami)
calość od 3200km do 4000km. koszt paliwa od 600 do 900 zł
spanie od 300zł lub na dziko w lesie w namiocie, nie widze problemu jak ktos ma mało hajsu.
jedzenie jak u nas. za 50zł cały dzień styka, wiec 450zł
reszta to :impreza: pamiątki co tam kto kce.
całość 9 dni (lub 13 )
cza miec zieloną karte
paszport
pozytywne nastawienie
i o tak o.
1500zł solo lub 2000zł dla dwojga i macie z mojej strony zapewniony weekend majowy w nowym, 44 państwie europy. :)
Ostatnio zmieniony czw 08 lut, 2007 10:09 przez Młody, łącznie zmieniany 1 raz.
Fajnie na Peppersów Do Albanii też jadę w majowy week ino na solówkę , być może do Montenegro wpadnę na Spaghetti . Właśnie zaczynam sklecać do kupy jakieś plany endro-jeździeckie i wychodzi mi na to ze też się nie przepracuję w 2007 , jeszcze błąkam się gdzieś po Tunezji myślami
Hombre que trabaja, pierde tiempo precioso
Nie patrzyłem na mapę gdzie jest to miejsce waszego pobytu po drodze czy nie ? Na Africe raczej nie zrobię na raz 1400 km , zależy mi na szybkim dojeździe , ponieważ nie interesuje mnie zwiedzanie czegoś po drodze ( zjeździliśmy Bałkany 3 lata temu ) , skupiam się wyłącznie na Albanii i wychodzi mi na to ze będę mógł poświęcić na pobyt tam 5 dni . Jadę trochę poćwiczyć przed lipcowym wyjazdem a po drugie wrześniowe plany albańskie 2006 wzięły w łeb i jakoś nie mogę z siebie tego wydalić , chyba trza sprzedać motur i kasę przeznaczyć na egzorcystę
Hombre que trabaja, pierde tiempo precioso
Sorry, że nie odpisywałem ale nie miałem dostępu do internetu przez dwa tygodnie.
Młody plany na weekend majowy są super, ale nie wiem jak to będzie z kasą. Póki co odkładam na Chorwację, więc Albania raczej nie wydolę tyle na raz musiałbym jedzenie i piwo odstawic bez jedzenia dam rady ale bez piwa jak!!!
Młody plany na weekend majowy są super, ale nie wiem jak to będzie z kasą. Póki co odkładam na Chorwację, więc Albania raczej nie wydolę tyle na raz musiałbym jedzenie i piwo odstawic bez jedzenia dam rady ale bez piwa jak!!!