Forum VCP

Grupa syryjska plawı sıe w luksusach w Konya. Dzısıaj dojedzıemy do granıcy - tam luksusy sıe skoncza....

A turkowski Turek z Turku melduje, że bez zbędnych luksusów dojehał o 23-ej do Turku. Miałem fajną szybką i miłą ( w towarzystwie Piotra ) podróż do domu. Wszystkim Vimowiczom dziękuję za arcysympatyczną imprezę

Rozumiem że wyjechałeś tego semegodnia dnia o 6 rano z istanbulu

Melduję również swój szczęśliwy powrót wczoraj wieczorem z VIM 11 w Turcji.
Wspaniała pogoda, chociaż różnica temperatur trochę szokuje Tam i Tu.
Nawinięte 5400 km w podróży, na rozciągniętym do granic wytrzymałości łańcuchu dojechałem szczęśliwie wieczorem do domciu. Podróż czasami z kolegami z Niemiec, Grecji, Węgier, Belgiem. Wczoraj jeden przelot z Serbii - Nowe Sady do Polski do Łodzi (jedyne 916 km).

MARSELUS pisze:Rozumiem że wyjechałeś tego semegodnia dnia o 6 rano z istanbulu

Nie :)
Tylko w "tamtą" stronę wyjazd ok.10 rano w sobotę i zaowocował pierwszymi fotki pod meczetem sułtana Ahmeda w Stambule ok. 11 w południe w poniedziałek. "Pociągnąłem" jeszcze trochę i noc z poniedziałku na wtorek spędziłem pod Aksaray :)

Przyjechałem z Tośkiem wczoraj o 20 i bylo bardzo fojnie.Dziękuje mui za super towarzystwo podczas powrotu , a wszystkim uczestnikom zjazdu dziekuje za fajną impreze. Pozdrowiam Piotr

2009-06-03:
A tymczasem korespodnent Grzechutek donosi, że część kolegów wciąż w drodze:

Nadal Upał! Jedziemy zgodnie z planem, ale już we trzech (bez Krzyżaków). Jutro Włochy, później lodowiec Hintertux i narty!
Pozdrawiamy serdecznie

Na podsumowania pewnie jeszcze przyjdzie pora, ale wspomnienia pozostaną...

witam juz z domu !!!
o 12.00 byla jeszczre "kawa" we Wiedniu a o 17.00 truskawki w Krakowie

Dzieki za wyjazd i spotkanie w Assos wszystkim wedle zasług, zabawy i ważności.

acha .. z Krakowa puknęło 11.152 km

wojtek

I my dotarlismy do domu. Nakrecilismy 11.880 km bez zadnych kłopotów technicznych z czego 5.000 po Turcji. Dziękujemy współtowarzyszom wyprawy za fantastyczne towarzystwo.

Witam >Melduje że wróciliśmy do domu. Jeszcze pobłądziliśmy po Grecji .Było wspaniale.Dziękujemy za wspaniałe Towarzystwo.
W sumie nakręciliśmy 9800 km.

pozdrawiamy jeszcze a właściwie znowu z Turcji.zjechaliśmy Syrię i Jordanię,wykąpaliśmy się w morzu martwym.W Damaszku i Ammanie nikt nas na szczęście nie rozjechał więc bezpiecznie dojechaliśmy do Ankary.Jutro dalej w drogę..

Witam serdecznie
Melduę szczęśliwy powrót do domu
Wszystko poszło z zakładanym planem :->
Drogę -> TAM relacjonowałem wspólnie z MarkiemP,
impreza VIM niebawem na fotkach
Powrót przez Grecję i Włochy do Austrii gdzie białe szaleństwo na lodowcu Hintertux
Warunki na dole wiosenne, na górze środek zimy, -2.5st. 27km tras narciarskich - wszystkie wyśmienicie przygotowane

Teraz powród do żeczywistości, tzn. przygotowania do wyjazdu na long weekend do Trójmiasta (czas na zasłużony odpoczynek )

Pozdrowionka dla wszystkich Varaderowiczów

Jam też do domu dotarł.
Dzięki za wspólne podróżowanie tam i nazad.
Kilosów się nakręciło akurat do wymiany oleju.
Turcja jest ciekawa ale strasznie zaniedbana,
natomiast rozmiar robót drogowych przerasta logistyczne wybrażenie.

Doleję trochę dziekciu do łyżki miodu - sam zlot - nie był tym czego oczekiwałem - jakiś taki niepoukładany. Ceny zabójcze pachniały komerachą.
Jedynie co "osłodziło" smutaski to słona woda w basenie

Witam .Zobaczcie w necie relację z VIM i oczywiście naszego Wielkiego Prezia BC.
Pozdrawiam TomekW
http://video.turk.net/video/izle/14598/ ... CANAKKALE/

No nie - ale siara ... odwołać mnie ze stanowiska prezesa !

Meldyjemy się DarekN i Bodziu szczęśliwie dotarliśmy do domów
Tomek i Kasia również dziękujemy wszystkim za wszystko.

ja jeszcze nie dotarłem.teraz jeszcze do kompletu zaliczam morze bałtyckie

tur do okoła ???? to następna dycha tkm strzeli

Zanim pojawią się fotki naszych klubowiczów, parę zdjęć kol. Bernarda.