Hasło wyjazdu - ciekawe gdzie zajedziemy....

Opisy, relacje, dyskusje, zaproszenia

Moderatorzy: bogdanbc, descomp

Awatar użytkownika
szuler
Posty: 1796
Rejestracja: śr 22 sie, 2007 20:58

Hasło wyjazdu - ciekawe gdzie zajedziemy....

Nieprzeczytany post autor: szuler »

1 - dzień :
Zygzakiem między deszczami z rozpoczęcia sezonu VCP do Zebrzydowic..wynik 1:0 dla mnie. Tylko ok 20 km w deszczu a dookoła, wcześniej lub później pompa - szczęście dopisało :-D. Wyszło 686 km.

2 - dzień :
Po z lekka zarwanej nocy na rozpoczęciu VCP i pogaduchach w Zebrzydowicach zakulbaczylismy dopiero o 12 :oops: i heja...
Przez Cieszyn i kawałek Czech do Słowacji. Do tej pory tylko przez nią przejezdzalismy a teraz postanowiliśmy powloczyc się i pozwiedzać. Jedziemy generalnie na wschód starając się zobaczyć ciekawostki wpisane na listę dziedzictwa światowego UNESCO. Dzięki pomocy drogówki słowackiej trafiamy do nie istniejącej w naszym GPS-ie wsi Vlkolinec - polecamy. Takiego układu miejscowości w górach to ja jeszcze nie widziałem.
Nocleg wypadł w Smokowcu - www.kolibasmokovec.sk - poza tym iż cena lepsza niż w dwóch innych miejscach to jeszcze moto za free do garażu. Garaży jest kilka tak że jak przyjedzie się w kilka moto to też wejdą. Dzisiaj 284 km. Teraz uzupełniamy płyny z mocnym postanowieniem iż jutro kulbaczymy o 9. :-D

Właśnie przy planowaniu jutrzejszej trasy okazało się iż mój TomTom z Rumunii to ma tylko Bukareszt :shock:
Będę próbować jeździć tylko wg mapy :shock: Będzie się działo :roll:
Dalsze info wkrótce... :-D
Ostatnio zmieniony ndz 27 kwie, 2014 22:36 przez szuler, łącznie zmieniany 5 razy.
Pozdrawiam,
Marcin

"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Awatar użytkownika
kocur_q
Klubowicz VCP
Posty: 832
Rejestracja: pn 02 lip, 2007 14:36

Nieprzeczytany post autor: kocur_q »

tydzień Waszego wyjazdu minął ;-)
... a raportu z trasy brak :!: :!: :!:

ładnie to tak na forum zaglądać i nic kolegom nie skrobnąć :evil: nie mówiąc o wrzuceniu jakiejś Sweet-fotki z Viaderkiem w tle :idea:
Awatar użytkownika
wojtekst
Klubowicz VCP
Posty: 1606
Rejestracja: pn 25 wrz, 2006 20:56

Nieprzeczytany post autor: wojtekst »

skończył sie TOM TOM i nie wie skąd i jak pisać !
poczekajmy aż dojadą do "cywilizacji"
pozdrawiam, Wojtek
Awatar użytkownika
Grzelas
Posty: 232
Rejestracja: śr 08 kwie, 2009 21:16

Nieprzeczytany post autor: Grzelas »

Z Szulerem nie udało nam się spotkać w Rumunii mimo posiadania nawigacji, telefonów i innych gadgetów. Kontakt był ale się urwał.
U nas było tak:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Chyba podążaliśmy podobną drogą...
Awatar użytkownika
Jacek
Klubowicz VCP
Posty: 712
Rejestracja: ndz 01 kwie, 2012 18:59

Nieprzeczytany post autor: Jacek »

Podobno, jak wieści niosą, wczoraj bordowe Viadro widziano w Sighisoarze. :mrgreen: Znaczy mają się dobrze. Czekamy jednak na dalsze relacje.
Awatar użytkownika
bogdanbc
Administrator
Posty: 2425
Rejestracja: pn 04 wrz, 2006 08:03

Nieprzeczytany post autor: bogdanbc »

No super ...
Bogdan "bc" z Sopot,
od 21.04.2007 "drużynowy" (w zastępstwie Wiesia)
Awatar użytkownika
szuler
Posty: 1796
Rejestracja: śr 22 sie, 2007 20:58

Nieprzeczytany post autor: szuler »

Pisałem kilka dni temu, jednak okazało się iż przekroczylem czas logowania się i cały wpis "diabli wzięli ". Jako iż jestem "myszkowy" użytkownik a na tablecie nie umiem gdzie indziej zapisać tekstu to dałem sobie spokój. Ale obiecuję iż się poprawię i po kawałku będę "skrobal" :-D. Wieczorem dam info :lol:
Pozdrawiam,
Marcin

"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Awatar użytkownika
kocur_q
Klubowicz VCP
Posty: 832
Rejestracja: pn 02 lip, 2007 14:36

Nieprzeczytany post autor: kocur_q »

Grzelas pisze:U nas było tak:
... można tylko pozazdrościć takich widoków 8-)
Awatar użytkownika
Jacek
Klubowicz VCP
Posty: 712
Rejestracja: ndz 01 kwie, 2012 18:59

Nieprzeczytany post autor: Jacek »

Koszasty, nie ma co zazdrościć, tylko kupuj moto, zbieramy fajną ekipę i jedziemy, na przełomie sierpnia i wrzesnia. :mrgreen:
Ostatnio zmieniony sob 10 maja, 2014 20:47 przez Jacek, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
szuler
Posty: 1796
Rejestracja: śr 22 sie, 2007 20:58

Nieprzeczytany post autor: szuler »

3 - dzień :
Na pierwszy ogień idzie Kezmarok - urokliwesłowackie miasteczko, następnie Levoca i wyjazd do kościoła nad miastem - widokraz ekstra. Z góry zgania nas burza z deszczem więc odpalamy i jedziemy do Spisskiego Hradu. Są to najlepiej zachowane ruiny średniowiecznego zamku w Europie - robi wrażenie, warto zobaczyć.
I tu poddalem się :oops: Wyjazd bez wspomagania GPS powodował tak katastroficzna jego wizję ;-) iż zdecydowaliśmy się "podskoczyc " do Godiego, który na otwarciu zaproponował mi pozyczenie swojego TomToma z aktualną mapą Rumunii. Jazda bez historii za wyjątkiem ulewnego Barwinka.

4 - dzień :
Z GPS em od Godiego - dzięki Godi - ponowniek ierunek Słowacja. Zwiedzamy klasztor pokamedulski w Rytwianach - ciekawe. Dalej jedziemy przez Jasło, Nowy Zmigrod - super traska. Zalegamy tuż przed słowacka granicą na agroturystyce w masywie Magury.

5 - dzień :
Po wyruszeniu na początek Bardejow - niespecjalnie zachwycił i dalej przez Węgry w kirunku Rumunii. Do tej pory przejezdzalismy kilka razy koło Tokaju, teraz postanowiliśmy go obejrzeć a może i przenocować. Wyszło duże rozczarowanie - małe, takie jakieś bez wyrazu miasteczko więc jedziemy dalej. Zatrzymujemy się na nocleg ok 30 km przed granicą Rumunii.

6 - dzień :
Zgodnie z planem rozpoczynamy eksploracje Maramureszu. Na pierwszy ogień Sapanta z jej specyficznym cmentarzem - napotykamy na duży tłok, a co dopiero dzieje się tam w sezonie :shock:. Dalej zgodnie z planem po kolei wszystkie cerkwie wpisane na listę UNESCO. Jest ich tak dużo iż nie starcza dnia, Zalegamy w pensjonacie i dokanczamy zwiedzanie w dniu 7. Kończymy pod wieczór, tak że kolejny nocleg wypada w Maramureszu :-D
I oto tam, 6 dnia życie pokazało iż my to możemy sobie planować a i tak będzie jak ma być :shock: TomTom pozyczony przez Godiego zawiesił się i będąc nieczuly na wszelkie próby wskrzeszenia go powędrował do kufra :evil: Wyszło na to iż prawie 2 dni poświęcone na pozyskanie GPSa poszły się......... I :roll: Od tego momentu jadę wg mapy spoczywajacej w tankbago nie widząc jej zresztą bez okularów :lol: Dlatego też zdarzają się zawracania i szukanie właściwej drogi ale już przyzwyczaiłem się do oznaczeń dróg w Rumunii i idzie mi coraz lepiej.

8 - dzień :
Ruszamy na podbój Bukowiny :-D Nauczeni doświadczeniem z Maramureszu planujemy dojechać do jakiegoś miejsca w Bukowinie we w miarę centralnym jej punkcie gdzie staniemy na kilka dni i z tamtąd na lekko będziemy zwiedzać Bukowine. Wybór ułatwil front burzowy depczacy nam po piętach - stanęliśmy w Moldowicie - w pierwszym sensownym pensjonacie. Droga nr 18 tyle samo atrakcyjna widokowo co fatalne jeżeli chodzi o jej stan - a raczej brak stanu. Odcinki totalnie dziurawe.

9 i 10 dzień :
Bukowina zdobyta :lol: Zajęło to nam dwa dni: pierwszy cały w deszczu - ubrania i buty pozytywnie zdały test "łodzi podwodnej" :-D. Drugi dzień był pogodny tyle iż trochę chłodny jak na ten pobyt - ok 12 stopni. Obejrzeliśmy wszystkie unescowskie warowne monastyry, do tego monastyr w Putnej oraz kopalnię soli w "polskiej" wsi Cacice - Kaczyki.
Największe wrażenie zrobił na nas monastyr w Sucevita.

Dzień - 11:
Ten dzień to dzień drogi do Sighisoary. Z Moldovita drogą 17A Vatra-Dornei, stąd 17B i 15 do Bicaz, 12C przez wąwóz Bicaz, następnie 13B, 13A i 13C do Sighisoary na nocleg. Traska jak to w górach: i pięknie (widoki) i straszno (miejscami fatalny stan drogi). Na przełęczy Ciumarna na 17A spotykamy motonite z Polski od którego dowiadujemy się iż Transalpina i Transfogarska w szczytowych partiach są jeszce nieprzejezdne. Cóż, przejedziemy ile się da tak jak on.

Dzień. - 12:
Sighisoara "zdeptana". Ma klimat to stare miasto. Jutro oglądamy okoliczne obiekty unescowskie i jak czasu starczy to na Transalpine :-D
Ostatnio zmieniony śr 07 maja, 2014 18:02 przez szuler, łącznie zmieniany 20 razy.
Pozdrawiam,
Marcin

"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Awatar użytkownika
Artur i Ewa
Posty: 413
Rejestracja: pn 12 mar, 2007 21:07

Nieprzeczytany post autor: Artur i Ewa »

szuler pisze:3 - dzień :
Droga nr 18 tyle samo atrakcyjna widokowo co fatalne jeżeli chodzi o jej stan - a raczej brak stanu. Odcinki totalnie dziurawe.
Nie marudzić.
My z Ewą pykneliśmy 18 skuterem i nie narzekamy a ty na Viadrze marudzisz ?
"O tempora o mores" :evil:
arturo-bb
Awatar użytkownika
szuler
Posty: 1796
Rejestracja: śr 22 sie, 2007 20:58

Nieprzeczytany post autor: szuler »

Nie marudze :-D. Jedynie " serce krwawi" jak wpadasz w 1128 dziurę a Vara aż jęczy
:-(

[ Dodano: Czw 08 Maj, 2014 18:42 ]
Dzień - 13:
Warowne kościoły w Transylwanii generalnie objechane. Jako że cześć ich leży na totalnych zadupiach, trafiło się parę fajnych tras szutrowych. Okolica to łagodne Górki. Temperatura max była +25 tak że jeździło się całkiem przyjemnie. Jutro atakujemy Transalpine.
Tak jakoś klaruje się dokąd ostatecznie dojedziemy a raczej gdzie więcej nie pojedziemy tym wyjazdem :-D
Do końca wolnego pozostajemy w Rumunii - dobrze nam tu :-D
Ostatnio zmieniony czw 08 maja, 2014 17:45 przez szuler, łącznie zmieniany 2 razy.
Pozdrawiam,
Marcin

"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Awatar użytkownika
kocur_q
Klubowicz VCP
Posty: 832
Rejestracja: pn 02 lip, 2007 14:36

Nieprzeczytany post autor: kocur_q »

Jacek pisze: nie ma co zazdrościć, tylko kupuj moto
ostatnio lepiej mi idzie sprzedawanie niż kupowanie ;-) ewentualnie pośrednictwo w zakresie kupię / sprzedam ... dziś klubowe Viaderko zmieniło blachy z CG na CT wzmacniając lokalny odział VCP Toruń :mrgreen:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
szuler
Posty: 1796
Rejestracja: śr 22 sie, 2007 20:58

Nieprzeczytany post autor: szuler »

Dzień - 14:
Wystartowalismy z Sighisoary wczesnym rankiem o 10 :-D. Po drodze zwiedziliśmy malowniczy zamek, byłą posiadłość rodu Bethlen w Cris. Po drodze chcieliśmy obejrzeć jeszcze jeden kościół warowny ale akurat pokazywacze mieli przerwę więc daliśmy sobie spokój i pojechaliśmy w kierunku Transalpiny. Od Sibiu w kierunku na Sebes ruch jest puszczony nową autostradą do wysokości Saliste. Stamtąd nie chcąc jechać główna drogą w dosyć chaotycznym ruchu pojechałem skrótem - białą droga z Salite przez Polana Sibiului, Jina do drogi 67C. Okazało się iż trafiliśmy na przepiękny kawałek górskiej drogi z fajnym zjazdem od Jina. Gdyby nie to iż na drodze było dużo wyplukanego gruzu i krowich placków jazda byłaby samą przyjemnością.
Transalpina - od pierwszego do drugiego zalewu były zakładane pod drogą przepusty dla wody, które są tylko zasypane szutrem i co ok 100 metrów wybitte szutrowe dziury - nie można rozwinąć się z jazdą. Transalpina nie jest cała świeżo wyasfaltowana. Jest trochę krótkich odcinków nie zrobionych - szutrowych, trochę starego dziurawego asfaltu. Dojechaliśmy do krzyżówki z drogą 7A i nią pojechaliśmy w kierunku na Brezoi - całkiem fajna drozka. Od Volneasa szukaliśmy noclegu,okazało się iż w tym rejonie to jeszcze sen zimowy trwa i odwiedzione pensjonaty są jeszcze zamknięte - szukaliśmy czegoś klimatycznego na kilka nocy. Kto szuka i jest cierpliwy ten znajduje - znaleźliśmy bardzo klimatyczny pensjonat: www.pensiuneaterranova.ro - polecamy. Można z niego po zostawieniu klamotow na lekko śmigać po okolicznych górach,Transalpinie i Transfogarskiej. Jutro atakujemy Transfogarska a dalej to się zobaczy. Temperatura znowu ok + 25 stopni i słońce czego i Wam życzymy :-D
Ostatnio zmieniony pt 09 maja, 2014 19:00 przez szuler, łącznie zmieniany 10 razy.
Pozdrawiam,
Marcin

"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Awatar użytkownika
Artur i Ewa
Posty: 413
Rejestracja: pn 12 mar, 2007 21:07

Nieprzeczytany post autor: Artur i Ewa »

szuler pisze:Dzień - 14:
pojechałem skrótem - białą droga z Salite przez Polana Sibiului, Jina do drogi 67C. ........
Transalpina - od pierwszego do drugiego zalewu były zakładane pod drogą przepusty dla wody, które są tylko zasypane szutrem i co ok 100 metrów wybitte szutrowe dziury ....Dojechaliśmy do krzyżówki z drogą 7A :-D
Z tego wynika że omineliście najfajniejszy odcinek Transalpiny. :-(
Właśnie od krzyżówki drogi 7A do Ranca (przez przełęcz Urdele )
Szkoda bo dopiero tam są widoki jak jedzie się szczytami na wys. 2200 i widać na wiele kilometrów
Ja bym nie odpuścił i przejechał ten odcinek
arturo-bb
Awatar użytkownika
szuler
Posty: 1796
Rejestracja: śr 22 sie, 2007 20:58

Nieprzeczytany post autor: szuler »

Artur i Ewa pisze: Z tego wynika że omineliście najfajniejszy odcinek Transalpiny. :-(
Właśnie od krzyżówki drogi 7A do Ranca (przez przełęcz Urdele )
Szkoda bo dopiero tam są widoki jak jedzie się szczytami na wys. 2200 i widać na wiele kilometrów
Ja bym nie odpuścił i przejechał ten odcinek
Nie odpuscilismy. Jak wcześniej pisałem wiemy iż górna przełęcz jest jeszcze nieprzejezdna - takie też info było na dole. Po prostu nie pchalismy się tam objuczonym mastodontem. Od jutra tak daleko jak się da na lekko atakujemy zarówno Transfogarska jak i Transalpine z obu stron. Jak jutro nie damy rady wszystkiego to dalszy ciąg pojutrze. Dlatego stanęliśmy na kilka nocy :-D
Ostatnio zmieniony pt 09 maja, 2014 19:35 przez szuler, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrawiam,
Marcin

"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Awatar użytkownika
Artur i Ewa
Posty: 413
Rejestracja: pn 12 mar, 2007 21:07

Nieprzeczytany post autor: Artur i Ewa »

No to co innego.
Trzymam kciuki
arturo-bb
marekm

Nieprzeczytany post autor: marekm »

Szuler, przywołałeś wspomnienia z 2011 roku :-D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dobrej zabawy :-D
Awatar użytkownika
szuler
Posty: 1796
Rejestracja: śr 22 sie, 2007 20:58

Nieprzeczytany post autor: szuler »

Dzięki Marek. Bawimy się dobrze.
Dzień. - 15:
Dzisiaj zrobiliśmy 340 kilometrowa przejażdżkę po gorach. Na razie oddycham i uzupelniam browarkiem płyny. Jak dojdę do siebie podam drogi jakimi jechaliśmy. Wybraliśmy opcję wschodnią gdyż na zachoDzie miały być burze i były.
Wyruszyliśmy z miejsca zalegania, dotarliśmy drogą A7 na wschód do Transalpiny i pojechalismy nią do góry. Oficjalnie jeszcze jest zamknięta. Jest dużo żwiru i gałęzi na drodze. Niektóre drzewa które spadły na drogę są tylko tak przeciete by auto się zmiescilo. Dojechaliśmy do miejsca gdzie już było widać przełęcz Urdele. Zabrakło ok 70 metrów wsokosci. Dorotka zrobiła fotkę w śniegu i na dół :-D
Ostatnio zmieniony sob 10 maja, 2014 18:53 przez szuler, łącznie zmieniany 5 razy.
Pozdrawiam,
Marcin

"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Awatar użytkownika
wojtekst
Klubowicz VCP
Posty: 1606
Rejestracja: pn 25 wrz, 2006 20:56

Nieprzeczytany post autor: wojtekst »

właśnie Szulery przysłali fotki z Transalpiny

:?:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
pozdrawiam, Wojtek
ODPOWIEDZ

Wróć do „Wyjazdy i zloty”