Ostatnie przedzlotowe informacje
: ndz 16 wrz, 2018 14:48
Wczoraj odbyłem ostatni przedzlotowy rekonesans w rejonie.
Sprawy się nieco komplikują - chodzi o dojazd od Bystrzycy Kłodzkiej w kierunkach Wójtowice/Młoty/Zalesie - Spalona. O ile kręta widokowa droga na Przełęcz Spalona została wyremontowana, o tyle drogowcy dosłownie w tym tygodniu rzucili się na jej odcinek w Nowej Bystrzycy, stawiając zakazy ruchu i przegradzając drogę sprzętem w godzinach 8-18. Nie puszczają nikogo, miejscowi są zdruzgotani, np. brakiem możliwości dostawy towaru dla firm itd. Chodzą słuchy, że w przyszłym tygodniu mają skończyć - dostanę na ten temat informację w czwartek. Jeśli będzie niepomyślna, w sobotę rano pojadę negocjować przejazd grupy ok. 14:30. Jeśli negocjacje będą niepomyślne, będziemy musieli objechać remontowaną drogę poprzez Długopole/Przełęcz nad Porębą i fragment zaplanowanej trasy pokonać niejako w tył. Objazd nieutwardzonymi drogami górskimi - zbyt ryzykowny dla dużej grupy motocykli przeważnie obutych w szosowe opony, z których dodatkowo część będzie miała komplet pasażerów. O czających się leśnikach nie wspomnę - sam wysyłałem do nadleśnictw maile z informacją o dużej grupie motocykli mających chrapkę na gruntówki w tym dniu.
A tak przy okazji dróg nieutwardzonych - spodziewam się, że będą osoby chcące przejechać taką drogą, są i takie, które, np. wioząc pasażerkę ciężkim motocyklem - nie będą ryzykowały wywrotki. Ja również nie chciałbym, aby doszło do uszkodzenia czyjegoś motocykla, czy też, co gorsza - choćby potłuczenia czy skręcenia kostki.
Na terenie nadleśnictw Bystrzyca Kłodzka/Szczytna sprawa wyjaśniła się sama - wszystkie warte uwagi nieutwardzone drogi górskie przynajmniej częściowo wiodą przez lasy, których administracja nie wyraziła zgody na przejazd. Tak jak i nadleśnictwo w Międzylesiu (bo zmienił się nadleśniczy...) - tu jednak istnieje kilka dróg nieutwardzonych nie dotykających lasu. To co remontowali - straciło w mojej ocenie atrakcyjność turystyczną. Równie dobrze mogli zalać te drogi asfaltem... Piękną starą melafirową nawierzchnię pokryto tłuczniem wiązanym jakimś lepiszczem, postawiono znaki z informacją o łamaniu prawa poprzez wjazd. W mojej ocenie piękna droga, mająca również obecnie częściowo status drogi gminnej - została zniszczona. Mniejsza jednak z tym - i tak ich objedziemy ::(-:: Trzeba jednak, abym ja poprowadził grupę chętnych przez góry, a grupę skłaniających się ku czarnemu ktoś, kto się zgłosi na ochotnika w piątkowy wieczór i komu udzielę dokładnych wskazówek dotyczących ponownego połączenia grup. Dwukrotnie wyglądało by to tak, że część skręca w prawo na offik, część jedzie prosto, a spotykamy się za parę kilometrów, gdzie grupa offowa raz dojeżdża z prawej, a raz spotykamy się czołowo w miejscu ostatniego postoju w trasie, którą obliczyłem tak, aby wypadał podczas zachodu słońca
I ostatnia informacja - być może dla niektórych niepomyślna, chociaż jak pamiętam po ostatnich zlotach, wielkiego ciśnienia na ten aspekt imprezy nie było. Jakiś czas temu nieco wymiękł DiDżej, który miał nas zabawiać. Nie miałem też informacji na temat jego repertuaru, więc zaproponowałem mniej więcej rodzaj muzyki. Jak się okazało, facet robi coś zupełnie innego, w związku z czym stwierdziłem - nic na siłę. Gorączkowo (było to z miesiąc temu) zacząłem poszukiwania kogoś innego, w tej chwili wciąż czekam na odpowiedź ostatniego, już 7-go z grajków, ale zakładam, że będzie ona również odmowna.
Proponuję zatem przywiezienie płytek CD z muzyką jaka Wam się podoba i zabawienie się w stylu imprez z podstawówki. A może i wplecenie w to śmiesznych zabaw jakie się wtedy uskuteczniało Acha - utwory nie powinny być w formacie plików multimedialnych typu MP3, a powinny być to normalne płytki do użycia w normalnym odtwarzaczu CD - przynajmniej w taki sposób nieco cofniemy czas
Sprawy się nieco komplikują - chodzi o dojazd od Bystrzycy Kłodzkiej w kierunkach Wójtowice/Młoty/Zalesie - Spalona. O ile kręta widokowa droga na Przełęcz Spalona została wyremontowana, o tyle drogowcy dosłownie w tym tygodniu rzucili się na jej odcinek w Nowej Bystrzycy, stawiając zakazy ruchu i przegradzając drogę sprzętem w godzinach 8-18. Nie puszczają nikogo, miejscowi są zdruzgotani, np. brakiem możliwości dostawy towaru dla firm itd. Chodzą słuchy, że w przyszłym tygodniu mają skończyć - dostanę na ten temat informację w czwartek. Jeśli będzie niepomyślna, w sobotę rano pojadę negocjować przejazd grupy ok. 14:30. Jeśli negocjacje będą niepomyślne, będziemy musieli objechać remontowaną drogę poprzez Długopole/Przełęcz nad Porębą i fragment zaplanowanej trasy pokonać niejako w tył. Objazd nieutwardzonymi drogami górskimi - zbyt ryzykowny dla dużej grupy motocykli przeważnie obutych w szosowe opony, z których dodatkowo część będzie miała komplet pasażerów. O czających się leśnikach nie wspomnę - sam wysyłałem do nadleśnictw maile z informacją o dużej grupie motocykli mających chrapkę na gruntówki w tym dniu.
A tak przy okazji dróg nieutwardzonych - spodziewam się, że będą osoby chcące przejechać taką drogą, są i takie, które, np. wioząc pasażerkę ciężkim motocyklem - nie będą ryzykowały wywrotki. Ja również nie chciałbym, aby doszło do uszkodzenia czyjegoś motocykla, czy też, co gorsza - choćby potłuczenia czy skręcenia kostki.
Na terenie nadleśnictw Bystrzyca Kłodzka/Szczytna sprawa wyjaśniła się sama - wszystkie warte uwagi nieutwardzone drogi górskie przynajmniej częściowo wiodą przez lasy, których administracja nie wyraziła zgody na przejazd. Tak jak i nadleśnictwo w Międzylesiu (bo zmienił się nadleśniczy...) - tu jednak istnieje kilka dróg nieutwardzonych nie dotykających lasu. To co remontowali - straciło w mojej ocenie atrakcyjność turystyczną. Równie dobrze mogli zalać te drogi asfaltem... Piękną starą melafirową nawierzchnię pokryto tłuczniem wiązanym jakimś lepiszczem, postawiono znaki z informacją o łamaniu prawa poprzez wjazd. W mojej ocenie piękna droga, mająca również obecnie częściowo status drogi gminnej - została zniszczona. Mniejsza jednak z tym - i tak ich objedziemy ::(-:: Trzeba jednak, abym ja poprowadził grupę chętnych przez góry, a grupę skłaniających się ku czarnemu ktoś, kto się zgłosi na ochotnika w piątkowy wieczór i komu udzielę dokładnych wskazówek dotyczących ponownego połączenia grup. Dwukrotnie wyglądało by to tak, że część skręca w prawo na offik, część jedzie prosto, a spotykamy się za parę kilometrów, gdzie grupa offowa raz dojeżdża z prawej, a raz spotykamy się czołowo w miejscu ostatniego postoju w trasie, którą obliczyłem tak, aby wypadał podczas zachodu słońca
I ostatnia informacja - być może dla niektórych niepomyślna, chociaż jak pamiętam po ostatnich zlotach, wielkiego ciśnienia na ten aspekt imprezy nie było. Jakiś czas temu nieco wymiękł DiDżej, który miał nas zabawiać. Nie miałem też informacji na temat jego repertuaru, więc zaproponowałem mniej więcej rodzaj muzyki. Jak się okazało, facet robi coś zupełnie innego, w związku z czym stwierdziłem - nic na siłę. Gorączkowo (było to z miesiąc temu) zacząłem poszukiwania kogoś innego, w tej chwili wciąż czekam na odpowiedź ostatniego, już 7-go z grajków, ale zakładam, że będzie ona również odmowna.
Proponuję zatem przywiezienie płytek CD z muzyką jaka Wam się podoba i zabawienie się w stylu imprez z podstawówki. A może i wplecenie w to śmiesznych zabaw jakie się wtedy uskuteczniało Acha - utwory nie powinny być w formacie plików multimedialnych typu MP3, a powinny być to normalne płytki do użycia w normalnym odtwarzaczu CD - przynajmniej w taki sposób nieco cofniemy czas