Jako iż urlop tego roku był w innym trybie niż dotychczasowe - Lancelot (autko 4x4) + rowery zamiast tylko motocykl lub tylko rowery - postanowiłem napisac parę słów gwoli porównania
1) Wygoda: niezależni od upałów (klima), i od deszczu (dach) byliśmy bardziej niezależni pogodowo.
- Zaleta dodatkowa:
> Dorota mogła czytać i robić na drutach w czasie jazdy
> mogliśmy zabrać bardziej kompletny sprzęt kampingowy włącznie z grilem i własnym drzewem do niego
- Minus dodatkowy: dużo mniej zdjęć z drogi, odczucia i frajda z jazdy w porównaniu do dwóch kółek żadne - po prostu zwykłe przemieszczanie się
2) Sposób funkcjonowania:
- noclegi - 16 dni pod namiotem - kempingi, 4 dni pod dachem u rodzinki
- zwiedzanie - do buuuulu
- śniadania i obiado-kolacje (grill) we własnym zakresie
3) Koszty: zamknęliśmy się kwotą 1,46 zł/km. Dla porównania Norwegia na XL125 1,28 zł/km,
większość wyjazdów na XL1000 w granicach 1,00 zł/km.
4) Wnioski: Żeby mieć dwa w jednym czyli i frajdę z wyjazdu i wygodę w przyszłym roku spróbujemy do Lancelota doczepić przyczepkę z moto i dwoma rowerami, używając autka tylko jako sprzętu na dojechanie do kilkudniowego miejsca zalegania a później dalsza eksploracja terenu albo na moto albo na rowerach
Niemcy 2019 - niemotocyklowo
Moderatorzy: bogdanbc, descomp
Niemcy 2019 - niemotocyklowo
Ostatnio zmieniony wt 27 sie, 2019 20:15 przez szuler, łącznie zmieniany 3 razy.
Pozdrawiam,
Marcin
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem
Marcin
"Dopóki nie skorzystałem z internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów" - Stanisław Lem