Forum VCP

Jacek pisze:Spokojnie,jeszcze jest czas na podjęcie decyzji. Poczekajmy na rozwój sytuacji.

1.opcia dobra

Po rozmowie z ośrodkiem sytuacja jest taka że czekamy do końca marca jak sie cos zmieni
na lepsze to spotkania sie odbedzie.

2.opcja niedobra

czekamy do końca marca jak się sytuacja zmieni na gorsze to spotkania sie nie odbedzie.
zwracam należności wpłacone .

3.opcja dobra, niedobra
Czy przekładamy zlot na wrzesień

Pozdrawiam

Podobnie mamy z VIM-22 w Bieszczadach na koniec maja z tym że opcja 2. - po potrąceniu już poniesionych nakładów i kosztów. :(

rosomak pisze:

Jacek pisze:Spokojnie,jeszcze jest czas na podjęcie decyzji. Poczekajmy na rozwój sytuacji.

1.opcia dobra

Po rozmowie z ośrodkiem sytuacja jest taka że czekamy do końca marca jak sie cos zmieni
na lepsze to spotkania sie odbedzie.

2.opcja niedobra

czekamy do końca marca jak się sytuacja zmieni na gorsze to spotkania sie nie odbedzie.
zwracam należności wpłacone .

3.opcja dobra, niedobra
Czy przekładamy zlot na wrzesień

Pozdrawiam

Wstrzymujemy oddech i czekamy na rozwój wypadków. Co do września to czemu nie... rozpoczęcie w Bieszczadach ( kwiecień/maj ) i zakończenie sezonu w Bieszczadach - tego jeszcze nie było. A tak poważnie to o ile z lokalem nie będzie problemów - rozpoczęcie zawsze można przesunąć o np. 1 mies.
Artur - osobiście uważam, że jeśli poniosłeś jakieś koszty, to powinny one być odjęte od naszych wpłat. Zakładam jednak, że uda nam się spotkać i o zwrotach nie trzeba będzie rozmawiać.

Cześć, popieram przedmówcę, jeśli jednak udałoby się przełożyć o miesiąc to też pasuje 😀

Tak ,też się zgadzam z tym co piszecie .

Roman 850 pisze:Cześć, popieram przedmówcę, jeśli jednak udałoby się przełożyć o miesiąc to też pasuje 😀

Na ta chwile jest tylko jeden termin wolny 15-17 maj
ale na razie czekamy do końca marca i w tedy podejmiemy temat

::2ok::

::2ok:: ::2ok:: ::2ok::

Niestety jestem pesymistą odnośnie wiosennego zlotu :( Ale, mimo, że nie robiłem jeszcze przelewu, solidarnie dołączymy się do pokrycia ew. strat Artura (wpisaliśmy się na listę - to zobowiązuje).

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują że może być problem z imprezami i to dłużej niż do maja. No ale cóż. Trzeba żyć dalej. Jak się wszyscy nasiedzimy w domach bez podróży i innych wyjazdów to spragnieni kontaktów braknie nam czasu na pogaduchy jak się już w końcu spotkamy. Co do kosztów to jest to "oczywista oczywistość " że Artur powinien odjąć wszystkie poniesione koszty z naszych wpłat.

Obawy są nawet mocniej niż uzasadnione, nie będzie łatwo, ale kto jak nie my :)

Ach, ale się wszystko pi....li. i

Chudy pisze:Obawy są nawet mocniej niż uzasadnione, nie będzie łatwo, ale kto jak nie my :)

Ale kto nam zabroni wyjechać sobie na przejażdżkę motocyklem i przypadkiem spotkać się w Bieszczadach i to jeszcze przy jakimś ognisku które samo się rozpaliło a że zrobiło się późno to wszyscy przenocowaliśmy parę nocy w jakimś hotelu

Tak sobie dumam że najlepiej od razu wybrać opcję 3. Wtedy na spokojnie można pojechać pobawić się Zlot to nie tylko spotkanie ale i kawał drogi dla niektórych i zawsze jakieś prawdopodobieństwo "niespodzianki" takiej czy innej po drodze. Pod koniec kwietnia nawet jak ryzyko zarażeniem będzie niewielkie to cały system funkcjonowania państwa razem z ochroną zdrowia będzie "stać jeszcze na głowie". Na jesieni powinno już być OK

Głos rozsądku jest jak najbardziej na miejscu i czasie
Życzę wszystkim zdrowia
Andrzej

Daras pisze:

Chudy pisze:Obawy są nawet mocniej niż uzasadnione, nie będzie łatwo, ale kto jak nie my :)

Ale kto nam zabroni wyjechać sobie na przejażdżkę motocyklem i przypadkiem spotkać się w Bieszczadach i to jeszcze przy jakimś ognisku które samo się rozpaliło a że zrobiło się późno to wszyscy przenocowaliśmy parę nocy w jakimś hotelu

No własnie w czechach zabronili przemieszczania się , może być tak i w Polsce, przerąbane. Nawet wokół komina nia polatasz

Co to się porobiło Oby ta zaraza nie dotknęła żadnego z nas.

Cześć.
Nie wpisywałem się na rozpoczęcie w Bieszczadach bo miałem od jesieni termin lutowy na naprawę ręki.Jak tak dalej pójdzie to kto wie? A może do czasu opadnięcia emocji i fali niezdrowego virusa
dojdę do sprawności??
Pozdrawiam Wszystkich i do zobaczenia!!

Witam serdecznie!
Wydaje mi się, że najbardziej realnym i najlepszym rozwiązaniem będzie zorganizowanie „zakończenia sezonu” w Bieszczadach.
Pozdrawiamy i zdrowia życzymy

miało być wiosennie ... ale w razie "W" zrobimy wersje jesienną