Witam . Udało mi się cało , zdrowo i bezawaryjnie dotrzeć do domu . A więc obiecywana fotorelacja:
l Dzień jazdy: Białystok Gdańsk - 420 km
Pożegnałem cholernie wystraszonych rodziców i wyjechałem na spokojnie kilka minut po dziewiątej . Jeszcze tylko zatankować i żegnamy Białystok . Pojechałem sobie przez Łomżę , Ostrołękę , Przasnysz , Mławę i dalej już cały czas krajową siódemką do gdańska . Gdańsk osiągnąłem około godziny 15 co jak na 125 było zadowalającym wynikiem . Jeszcze tylko zdjąć bagaż i można iść na obóz ( w takim celu tam pojechałem . Zawsze to ciekawsze niż pociąg ) .
Potem Kilkanaście dni przerwy i znów na motor . Obóz Był rejsem z Gdańska do Elbląga , motor miałem w gdańsku .
ll Dzień jazdy: Gdańsk - Elbląg - 65 km
Dzień przed zakończeniem obozu - rejsu w Elblągu pojechałem pociągiem do gdańska po motor . Gdańsk - Elbląg udało się zrobić w niecałą godzinę . Postawiłem motor w porcie i jeszcze tylko wieczorek pożegnalny i koniec obozu
lll Dzień jazdy : Elbląg - Hel - Gdańsk - Białystok - 510 km
Po przespaniu się na łodzi wstałem sobie o 7 tak , że o 8 byłem gotowy do drogi . I jak to mówią Go to HEL :) . Na hel dotarłem między 10 a 11 . I o 12 Kierowałem się już do domu ( białegostoku ). Jeszcze tylko ponad 500 km i wieczorkiem w domu .
Spalanie wyszło niecałe 3 litry/100 km . Zmęczenie nie było odczuwalne , chociaż trzeciego dnia po jakiś 450 km zastanawiałem się czy do viaderka dało by radę zamontować spacerówki , bo trochę nogi siadały , ale to szczegół . Za rok planuję jakąś grecję jak jusz będę miał prawko :) . Aha i jeszcze pewnie jutro albo we wrześniowy weekend na litwę .
No i zdjęcia :
Pole kukurydziane za nidzicą.
Przy ilu km/h ty utrzymasz telefon przez rękawicę w ręku ? :)
Już w stronę domu
Varadero 125 - około 1190 podzielone na 3 etapy
Moderatorzy: bogdanbc, descomp
Varadero 125 - około 1190 podzielone na 3 etapy
Ostatnio zmieniony sob 29 sie, 2009 17:41 przez matychmaster, łącznie zmieniany 1 raz.